.


Autor: rozpadlina
14 maja 2008, 12:35

niby jest tak, jak być powinno, a jednak nie... rezygnuje ze studiów na 100%... przemyślana decyzja... od października witaj UAMie!

dzisiaj jadę do Poznania pozałatwiać sprawy... na weekend wracam do domu... zabiorę się za napisanie CV i muszę poszukac pracy, bo za tą cholerną szkołę i tak muszę płacić... a chcę być samodzielna... nie chcę patrzec na kogoś,żeby dawał mi pieniądze, a w końcu muszę myśleć o rodzinie, o mamie, braciach, tacie... no i o sobie...

chcę do wszystkiego dojść sama... muszę... inaczej nie umiem żyć...

wiem,że to dziwne, ale muszę zacząć wszystko od nowa... chyba wyjadę na wakacje zagranicę i tam poszukam pracy... no chyba,ze trafie na coś fajnego w Poznaniu, bo praca moi Kochani, to nie ty6lko korzyści finansowe.... to też nowi znajomi, nowe doświadczenia...

tak... a ja bardzo chcę się uczyć czegoś nowego... bardzo, bardzo...

skóra mi schodzi z dekoltu:/ to wynik pierwszej opalenizny w tym roku.... ;]

życie toczy się dalej,,, szkoda,że jakoś tak nijak......

 

 

zibi
28 czerwca 2008
cóż niektórzy studiują a życie im się toczy jakoś tak ni jak ale trzeba żyć dalej iść do przodu przed siebie z wiarą na lepsze jutro
24 maja 2008
studia sa wazne ale nie najwazniejsze w zyciu. Wazne zeby widziec cel i satysfakcje w tym co sie robi.
eM
19 maja 2008
zmiany zmiany zmiany:) ponoc sa pozytywne:) napewno wszystko bedzie dobrze :*
14 maja 2008
grunt to mieć plan .. reszta jakoś się ułoży :))
powodzenia

Dodaj komentarz