dumna


Autor: rozpadlina
05 kwietnia 2008, 14:20

a jednak udało się wytrzymać bez papierosa... ;) co śmieszne trzymam dietę, ale wczoraj skusiłam się na 2 fryteczki małe... no cóż... ale jak wychodze gdzieś to zabieram ze sobą moje ciasteczka owsiane i "paczke fajek"- czyli miętowe landrynki... ;] nie jest źle... a teraz chrupię marchewkę, bo brat połowe obiadu mi zjadł. zdrowe=smaczne, serio! ja dzisiaj miałam ciemny ryż, grillowaną pierś z kurczaka i brokuły:D pyszne:D a cała rodzina objadała się pierogami z tłustym boczkiem... bleeeee ! 

 

zaraz chyba pójdę pobiegać:D hyh już nawet wiem gdzie:D :))))))))

 

 

miłego sobotniego popołudnia zyczę:))))))))

Wasza  Rozpadlina:* 

postal
05 kwietnia 2008
A spokoj jest nudny.
Z nudy biora sie glupie pomysly, nalogi, uzaleznienia.
Ja chce krwi moich wrogow. Krwi i flakow, chce sie w nich tarzac, plywac...
postal
05 kwietnia 2008
Bede ci kibicowal w rzucaniu palenie.
Papierosy to straszne gowno. Ich palenie poprawia nastroj, bo likwiduje stres, ktory powoduje glod nikotyny, czyli notabene samo palenie. Pieprzone perpetum mobile, najglupszy, najbezsensowniejszy i najbardziej szkodliwy nalog.
Palilem 10 lat. Rzucilem z dnia na dzien, wystarczyl mi jeden listek gum nicorette.
Po co ta dieta? Zeby nie przytyc? Hehe, ja przytylem z 15 kilogramow.
05 kwietnia 2008
Az 2 frytki? Tak duzo? ;) Dzieki, ze laczysz sie ze mna w moim cierpieniu ;) Jakbym czytala siebie. Tyle ze dzisiaj bez obiadu. Z butelka mineralnej. Musze odpokutowac wczorajszego paczka ;) Biegasz? Nie zimno? Ja tez z chcecia wybieglabym juz na trase ale boje sie ze zapalenia pluc dostane.

Dodaj komentarz