się posypało


Autor: rozpadlina
26 lipca 2009, 19:02

było tak dobrze..... 6 miesięcy minęło 17 lipca... w 3 dni potem powiedział mi,że nie jest ze mną szczęśliwy.. nie wiem co mam robić, próbujemy jeszcze raz, ale każdy dzień jest dla mnie jak czekanie na wyrok...ciężko jest mi tak poprostu odejść... mieszkamy razem etc.

 

nie wiem co mogę zrobić... nie cgce mi się jeść, spać, tylko cały czas płaczę... próbuje zrozumieć co zrobiłam nie tak, czym zasłużyłam sobie na to, żeby nie dawać mu szcęścia... jest mi ciężko...mama mnie rozumie, chociaż tak do końca nie wie wszystkiego...

 

czy powinnam odejść? czy czekać aż znowu powie mi,że nasz związek, to pomyłka??? a może wszystko się ułoży???......

 

 

nie wiem.....;(

summer
26 lipca 2009
też jestem zdania, że powinniście porozmawiać, tak szczerze. Bez tego nie uda się wam zmienić tego jak jest i będzie dalej tak samo, bo nawet nie wiesz, co możesz zmienić,albo czego on by chciał.. Życzę powodzenia!
aqua
26 lipca 2009
wiesz, na Twoim miejscu spróbowałabym porozmawiać z facetem o tym, dlaczego nie jest szczęśliwy, co można zmienić żebyście poszli naprzód, bo inaczej samo sie nic nie zrobi i on odejdzie. Nie wiem tego, ale moja intuicja mówi mi, że problemem może byc to, ze Twój chłopak nie mówił ci na bieżąco co mu nie pasuje w waszym związku, Tobie,lub jakie ma potrzeby, być może w dobrej wierze, bo nie chciał psuc, ranić,wydawało mu sie to czyms małym, a tak naprawdę to zadziałało odwrotnie i urosło do tego momentu,byc może nie umiecie gadać lub ty/on nie umie, myslę, że takie kwiatki nie rodza sie nagle, facet ma powody nie koniecznie obiektywnie słuszne, ale takie które w nim siedza, spróbuj to sprawdzić

Dodaj komentarz