;] ja
22 lutego 2008, 21:56
zgasła wielka żarówka
kolejny uciekł dzień
niedogonione szczęście
chowa się za moim cieniem
rozkwitłe pomarańczą miasto
jutro zgnije jak stare jabłko
nieposklejane myśli
razem z wiatrem uleciały
łapię każdą chwilę
jak dziecko muchę
wyrywam z niej skrzydełka i nóżki
obsesyjnie wpatrując się
we własne cierpienie
***
wiem psychikę to ja mam nieźle porytą:P
ale jakoś trzeba odreagować:D
lepsze to niż picie... z resztą od wczoraj mam dość promili...;]
PS. pierwszy wers tego wiersza ma w sobie jakąś dziwną nutę, czy nie prościej powiedzieć "słońce" zamiast drażniącej przenośni ( tak sie to chyba nazywa)...
Dodaj komentarz