Archiwum kwiecień 2008, strona 1


dumna
Autor: rozpadlina
05 kwietnia 2008, 14:20

a jednak udało się wytrzymać bez papierosa... ;) co śmieszne trzymam dietę, ale wczoraj skusiłam się na 2 fryteczki małe... no cóż... ale jak wychodze gdzieś to zabieram ze sobą moje ciasteczka owsiane i "paczke fajek"- czyli miętowe landrynki... ;] nie jest źle... a teraz chrupię marchewkę, bo brat połowe obiadu mi zjadł. zdrowe=smaczne, serio! ja dzisiaj miałam ciemny ryż, grillowaną pierś z kurczaka i brokuły:D pyszne:D a cała rodzina objadała się pierogami z tłustym boczkiem... bleeeee ! 

 

zaraz chyba pójdę pobiegać:D hyh już nawet wiem gdzie:D :))))))))

 

 

miłego sobotniego popołudnia zyczę:))))))))

Wasza  Rozpadlina:* 

moje postanowienia
Autor: rozpadlina
04 kwietnia 2008, 10:23

udaje mi się, kurcze udaje mi się!!! kilka dni już nie palę! nawet zbytnio mnie nie ciągnie, a paliłam ponad paczkę dziennie:D w dodatku zaczynam się odchudzać... może z tym nie jest najlepiej, ale mimo strasznego burczenia w brzuchu nie zjadłam nic po 18, tylko zapijałam wodą:D teraz pora na pyszne śniadanko:D bo wykładów nie ma:D tzn jest jeden, ale przez brata już na niego nie zdążyłam... ciemny chleb i gzika:D mrrrrrr pychota!:D

 

a popołudniu co!? do domu!!!!

na ciężką rozmowę z tatą...

boję się,że mnie zdenerwuje i znów zacznę palić... :(  

cały dzień
Autor: rozpadlina
02 kwietnia 2008, 22:12

jestem z siebie dumna!!!!! cały dzień nie paliłam! a w dodatku zdrowo się odżywiałam:D niedługo, a cała będę zdrowa:D cuuuudnie:D

do sierpnia muszę schudnąć... niby nie ma z czego, ale ja zawsze coś znajdę... po dzisiejszym spacerze wiem, gdzie będę biegać:D już mam plan:D

 

i sukienkę już sobie wymarzyłam, i cały strój normalnie:D

 

a w piątek do domu:D

 

xx
Autor: rozpadlina
02 kwietnia 2008, 00:39

dzwonię

piszę

przychodzę

wciąż tylko pustka

a to on-Bóg

jest na urlopie 

i ma mnie

petenta

głęboko gdzieś 

wieczór
Autor: rozpadlina
01 kwietnia 2008, 23:24

wszystko się tak szybko zmienia... nie lubię tak gwałtownych zmian, szczególnie, gdy nie są one korzystne dla mnie...

dziś rano wróżyła mi wróżka... wszystko jest prawdą... wiedziała nawet o moim "byłym"- nieźle...  i choć nie wierzę w takie bzdety, ale naprawdę byłam w szoku...

wiosna zawitała także do naszego mieszkania:D było baaardzo pracowicie, okna aż lśnią... a ja?! siedzę z butelką piwa i wspominam;]  

 

***