Archiwum marzec 2008, strona 2


%%%%%
Autor: rozpadlina
17 marca 2008, 13:50

jestem na siebie zła... znowu zrobiłam głupotę... ale nie tylko ja... cała nasza wspaniała 6:P kolejna sobota i kolejny wieczór wycięty z życiorysu...za dużo wódki robi swoje... jednak tata miał racje...dzisiaj z Maślaczkiem pijemy ostatni raz w tym miesiącu... muszę się porządnie napić... mijają 3 lata od śmierci Sławka... jakoś koło 21 zamierzam się skończyć:D teraz lecę do sklepu, bo na pusty żołądek nie ma co pić... coś o tym wiem, po upadku ze schodów i podejrzeniu wstrząsu mózgu:D

kurczak w sosie słodko-kwaśnym i ryż... a do tego zmrożony Pan Tadeusz...  driny, czy shotty? oto jest pytanie :D które do godziny 16 powinno zostać rozwiązane:D

dzisiaj pijemy same, wiec nie ma co się martwić:D

 

 

 

 

;]
Autor: rozpadlina
15 marca 2008, 12:33

witam!

nie piszę dlatego,że to, co się wokół mnie dzieje to same błahostki...  swoim pisaniem nie chciałabym utrwalić stereotypu studenta:D nie mogę spać w nocy... nie ważne o której się położę i wstanę... nie mogę i już...;(

dzisiaj spotkanie po latach- z kuzynem... smutne, jak rozwód rodziców wpływa na kontakty rodzinne... zauważam coraz więcej dookoła... nie wiem dlaczego, ale tak się ze mną dzieje... jak co roku, w marcu, próbuje zamknąć się na chwile w sobie, jednak jakoś nie mogę, coś , a może ktoś, ciągnie mnie do ludzi.

zastanawiam się, czy kiedykolwiek byłam szczęśliwa, czy poznałam to uczucie... wydawało mi się kiedyś, że miałam namiastkę tego szczęścia... dziś wiem, że tamta osoba nie mogła dać mi nic innego, niż upokorzenie i ból...

pojawiają się obok mnie osoby, które krążą przez kilka chwil i znikają... szufladkuje je...wkładam do komody, by za jakiś czas, gdy bedę mieć ochotę lub potrzebę, zaglądnę do ich szuflady...

moze to i egoistyczne, ale prawdziwe... każdy z nas tak robi... Wyspiarz wie coś o tym:))))))))  

^^^
Autor: rozpadlina
11 marca 2008, 02:08

niewypowiedziane słowa

gryzą me wargi

nieposkładane myśli

ranią głowę

staje się ciężka

puchnę

puchnę

puchnę

ale czy kiedyś 

pęknę

 

***

rwę się do tyłu

goniąc wczorajszy dzień

cofam się do jutra

ale 

pojutrze zacznę oddychać

krzycząc zamilknę

odchodząc przyjdę 

przychodząc zawrócę 

bo

me niebieskie 

oczy mam nadal

szeroko zamknięte

*** 

 

wena a razczej jej brak
Autor: rozpadlina
10 marca 2008, 20:00

nudy, nudy, nudy...... chciałabym być teraz w domu... pośmiać się z braci...;] ale co?! muszę zostać tutaj... strasznie chce mi się pić dzisiaj... i nie wiem czemu?! może mam gorączkę? w ogóle chyba chora będę... i nic mi się nie chce....no chyba tylko spać...;) nawet pogoda nie inspiruje do pisania... ;( może chociaż w TV coś będzie?! 

ostatnio nawet się zdziwiłam, bo od pół roku nie chorowałam, widocznie się uodporniłam;) no i dobrze!!!;) 

***

 

srutu
Autor: rozpadlina
08 marca 2008, 15:23

zdumiewające jak wiele zastosowań może mieć suszarka do włosów... Piotr siedzi w łazience i testuje kolejne:D po krótkim instruktażu obsługi  krzyczy: "Boże, jak dobrze,że mamy tą pralkę" i to jest cały mój Piotruś...

pierwszy raz od 7 roku życia nie dostałam kwiatów z okazji dnia Kobiet...

tylko wirtualne... :/

najmłodszy brat zadzwonił do mnie z życzeniami no i po to,żeby pochwalić się nową mp3:P jakby nie patrzeć dzisiejszy dzień spędzę sama... no bo Justyś w domu, a Piotr zaraz do pracy... zajmę się porządkami:D ewentualnie zaproszę Gośkę albo Kinie... :) 

najlepszy był sms nad ranem " już wiem ile straciłem" od "byłego" .... pffffff "Polak głupi po szkodzie" jak to mówią... no jasne... wiele stracił, bo stracił mnie:D

oficjalna wersja dla mojej rodziny, w szczególności dla taty, jest taka, że Agutka ma już chłopaka... jeżeli tata powie coś "byłemu" o moim "nowym" to "były" zrezygnuje:D

wiem, to troszkę bezsensu no ale... każdy sposób dobry...