14 lutego 2008, 10:45
znielubie luty! :P fakt- mam w tym miesiącu urodziny, no ale już niedługo... nie będę się przyznawać które, albo będę mówić co roku np mam 20 lat... zapominając o 48 kolejnych miesiącach...:) takie kobiece tajemnice...
kolejne primo-Walentynki... naprawde nie jestem egoistką itd, ale nie lubie tego święta i tyle... dla mnie jest z lekka kiczowate.. jeżeli ktoś je lubi, to ok... :)
pogoda- kiedy spoglądam za okno i widze tą szarówkę, to naprawdę chowam się pod kołdrę i nie mam zamiaru nigdzie wychodzić... stąd moje nieobecności wszędzie...:/
po całonocnym maratonie filmowym, kilku godzinach snu, dzisiaj czekają na mnie istne heraklesowe zadania:P sprzątanie, mycie podłóg, przygotowanie bufetu...- tylko skąd ja sobie wezme biały obrus?! musze od kogoś pożyczyć chyba... tak... przygotuje profesjonalny bufet:D już to widze:D:)
w końcu w wakacje zostałam przeszkolona w tej materii, a nawet w Poznaniu pracujac, musiałam takie bzdety szykować.. nawet fajne to było, a w dodatku jest plus, bo nikt nie będzie grzebał po szafkach w poszukiwaniu tego czy owego...:P
pełna mobilizacji zaczynam nowy dzień;]
pozdrawiam (jeżeli lubicie dzisiejsze święto, to miłej zabawy życze, jeżeli nie, to pozostaje mi zyć w nadziei, że tak jak ja dzisiejszy dzień przeżyjecie w miarę spokojnie)
^^