23 marca 2008, 13:11
wczoraj troszkę poszaleliśmy... najpierw ze wszystkimi byłam na bilardzie, a potem z Marcinem... prawie sami:) zauważyłam jak dobrze jest sie do kogo przytulić, pogadać... :) mama była zła, bo wróciłam dzisiaj o 5, ale była akcja "ratunkowa" kolegi" ;)
czuje się jak szesnastolatka.... serio!!!!!!!! mam ćmy w brzuchu:D
do tego muzyczka Waglewskiego:D mrrrrrrr rozpływam się:))))))))
miłych świąt:)