05 kwietnia 2008, 14:20
a jednak udało się wytrzymać bez papierosa... ;) co śmieszne trzymam dietę, ale wczoraj skusiłam się na 2 fryteczki małe... no cóż... ale jak wychodze gdzieś to zabieram ze sobą moje ciasteczka owsiane i "paczke fajek"- czyli miętowe landrynki... ;] nie jest źle... a teraz chrupię marchewkę, bo brat połowe obiadu mi zjadł. zdrowe=smaczne, serio! ja dzisiaj miałam ciemny ryż, grillowaną pierś z kurczaka i brokuły:D pyszne:D a cała rodzina objadała się pierogami z tłustym boczkiem... bleeeee !
zaraz chyba pójdę pobiegać:D hyh już nawet wiem gdzie:D :))))))))
miłego sobotniego popołudnia zyczę:))))))))
Wasza Rozpadlina:*