Archiwum luty 2008, strona 8


śmiertelny uścisk
Autor: rozpadlina
12 lutego 2008, 20:44

minęły lat setki

tysiące

miliony

ona wtulona

pod jego ramieniem

jak pod skrzydłem anioła

trwają w bezruchu

 nierozerwalnie

czas już ich zmienił

to nic

w żyłach krew zastygła 

 

 

do jakiego to obrazu?!:> dodam tylko,że mojego ulubionego:D 

egoistka- do dominiki
Autor: rozpadlina
12 lutego 2008, 11:45

tak Dominiko, jestem egoistką... bo zerwałam z facetem, który wciągnął mnie w nałóg.. ;] dzięki niemu poznałam co to jest "odjazd", "zjazd"- uwierz to nie było przyjemne, patrząc z perspektywy czasu...Ale nie mam ochoty o nim wspominać:/ a co do miłości, to wiem, że trzeba czekać... czekam już dłuuugo... no i się kiedyś doczekam;] a jeżeli o to chore święto, to wedle mnie, mogą być, tylko nie czaje dlaczego ludzie tak dziwnie się zachowują- koleś bije żonę, potem we Walentynki kupuje jej bukiet ze 150 róż i myśli ,że wszystko jest ok... nie rozumiem też dlaczego jest taka pompa związana z tym świętem...ja moge sobie urządzać takie happeningi codziennie... jest sporo osób, którym codziennie powtarzam,ze je kocham i nie czułabym się dobrze, jezeli mówiłabym im to tylko od święta...

 

może i jestem egoistką, ale dobrze mi z tym... i tak znaczna osób, które mnie znają jest innego zdania:) 

hyh
Autor: rozpadlina
12 lutego 2008, 10:42

i stał się dramat! cudem zmieściłam się w sukienke, którą kupiłam na mature... a minął niespełna rok!:> ehhh tłumacze sobie,ze to przez kobiece kształty, tak najlepiej:D

jeszcze kilka dni.... i bede free... zawitam wreszcie w domu, tak bardzo tęsknie za mamą... "takich trzech, jak nas dwie, nie ma nigdzie" :)

z kubkiem mocnej kawy rozpoczynam nowy dzień:) oby szczęśliwy:D :* 

faceci:/
Autor: rozpadlina
11 lutego 2008, 23:29

poznałam działanie męskiego świata i to nie tylko poprzez tą prezentacje, ale także dzięki poradom mojego przyjaciela, pana G. ;) już wiem- nie zakocham się, a bynajmniej nie w takim "delikwencie" oooooo!!!! i jestem z siebie zajebiście dumna... teraz tylko pozostaje się pożegnac z tym "panem" i ruszamy w świat!!!! :)

w  imię słów dziewczyn z filmu "Lejdis" : " Jeżeli faceci są z Marsa, to niech tam spierdalają" ooo!

i tyle mam na dziś do powiedzenia!

 

wale(n)tynki
Autor: rozpadlina
11 lutego 2008, 14:42

hmmm Walentynki!!!!!!!

jakie to chore święto (chore, bo święty Walentym to patron ludzi chorych- również psychicznie)

postanowiłam do tego czasu nie wychodzić nigdzie- wszędzie pełno misiów, kwiatków, bombonierek, ludzi z maślanymi oczyma! rzygać się chce od tego czerwonego koloru!!!!!!!!!!

tak na moje, to miłość powinno się pielegnować i wyznawać codziennie!

precz z tym amerykańskim świętem!!!

nigdy nie polubie walentynek... tak naprawde nigdy ich nie obchodziłam! i nie mam zamiaru!!!

niech mi ktoś tylko coś wyśle- zabije!!!!

precz z kwiatkami, czekoladkami(od których rosnie tyłek) no i wszystkimi tymi badziewiami!

pozdrawiam :)